Brunetka czy blondynka? Wyraźcie swoje zdanie.
lista tematów
Brunetki blondynki strona 2 z 3
Konto usunięte: Są ludzie na tym świecie, którzy zarzucają mi jego brak. Moje serce jeśli ma głębie, to w niej siedzi tylko szpilka, która od czasu do czasu zakuje i nic więcej.
A tak na marginesie, to od dawien dawna o niczym nie marzę.
Ja i tak wiem swoje. Po prostu trzeba rozmrozić ten lod. :D
Nie mogłabym tak żyć tu i teraz bez marzeń i planów na przyszłość.
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
Dobrze, że nosisz torebki a nie plecaki z miotaczem ognia.
Ja czasem się zastanawiam nad tym po co ja pracuję. Przecież bez ciągłego biegu i pośpiechu przeżyłbym sobie parę lat. Chyba jedynie robię to po to, żebym się nie zastał i rozleniwił. Ostatnio nawet sprzedałem coś co było zupełnie bezwartościowe. Nawet marzenie, by zarobić na ludzkiej głupocie mi się spełniło...
Bo Ty wiesz co ja noszę i czym grzeję.
Konto usunięte: Ja czasem się zastanawiam nad tym po co ja pracuję. Przecież bez ciągłego biegu i pośpiechu przeżyłbym sobie parę lat. Chyba jedynie robię to po to, żebym się nie zastał i rozleniwił. Ostatnio nawet sprzedałem coś co było zupełnie bezwartościowe. Nawet marzenie, by zarobić na ludzkiej głupocie mi się spełniło...
Jeśli nie masz co zrobić z zarobionymi pieniędzmi to chętnie Ci wyśle mój numer konta.
Ty to masz małe potrzeby w życiu, czasem to aż zazdroszczę.
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
Tupnij swą nóżką bym usłyszał!
Z pewnością nie plecaki z zapalnikami. Nie wiem czym grzejesz, jak wiesz mało mnie to obchodzi.
jestemwczorajsza: Jeśli nie masz co zrobić z zarobionymi pieniędzmi to chętnie Ci wyśle mój numer konta.
Ty to masz małe potrzeby w życiu, czasem to aż zazdroszczę.
Szybciej zrobię sobie ognisko jak mój wuj przed laty.
Trochę tlenu mi trzeba, wody, jakieś korzonki do jedzenia z lasu i szałas z gałęzi.
Konto usunięte: Tupnij swą nóżką bym usłyszał!
Z pewnością nie plecaki z zapalnikami. Nie wiem czym grzejesz, jak wiesz mało mnie to obchodzi.
Tyle godzin ostatnio spędzam w pracy, że tak mnie nogi bolą - ostatnią rzeczą, która bym zrobiła jest tupanie.
Może bez zapalnikow, ale plecaki lubię.
Wiem i wcale mi nie jest przykro z tego powodu.
Konto usunięte: Szybciej zrobię sobie ognisko jak mój wuj przed laty.
Trochę tlenu mi trzeba, wody, jakieś korzonki do jedzenia z lasu i szałas z gałęzi.
Burżuazja. Jest takie rosyjskie powiedzenie - krasiwo żyć ne zapretisz. Ale mój pomysł na zbędne pieniądze bardziej mi się podoba.
A miałam za Ciebie za mąż wyjść - dobrze, że uprzedziłeś.
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
jestemwczorajsza: Tyle godzin ostatnio spędzam w pracy, że tak mnie nogi bolą - ostatnią rzeczą, która bym zrobiła jest tupanie.
Może bez zapalnikow, ale plecaki lubię.
Wiem i wcale mi nie jest przykro z tego powodu.
Znalazłabyś w końcu jakiegoś pazia co się stopami po pracy zajmie.
Jesteś jak tasiemiec, nieuzbrojona.
Cieszmy się razem więc.
Z nazwiska to mogę jakimś pociotkiem carów być!
Pracuj sobie na swoje kredki do oczu i inne pierdoły, mnie w to nie mieszaj. Jesteś na straconej pozycji. Jelenia to w lesie poszukaj!
Zapominasz się, że to ja noszę spodnie! A dopóki je noszę to z kwiatami i pierścionkiem do Ciebie nie uderzam!
Jak widzisz wolę swój szałas bez Ciebie!
Konto usunięte: Znalazłabyś w końcu jakiegoś pazia co się stopami po pracy zajmie.
Jesteś jak tasiemiec, nieuzbrojona.
Cieszmy się razem więc.
No przydałby się nie tylko dla stóp. Ale ciężko o to.
Jakie komplementy, urodziny mam w czerwcu.
Cieszę się z Twojego szczęścia.
Konto usunięte: Pracuj sobie na swoje kredki do oczu i inne pierdoły, mnie w to nie mieszaj. Jesteś na straconej pozycji. Jelenia to w lesie poszukaj!
Czemu na straconej?
Konto usunięte: Zapominasz się, że to ja noszę spodnie! A dopóki je noszę to z kwiatami i pierścionkiem do Ciebie nie uderzam!
Jak widzisz wolę swój szałas bez Ciebie!
Jakie zacofane poglądy, paczcie go! Też spodnie noszę, na kolano uklekne.
No trudno, poszukam swojego lasu.
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.