Witajcie.
Mam fajnych znajomych, są małżeństwem od 10 lat On 40 lat, ona 38 lat. Przyjaźnimy się już 12 lat odwiedzamy się wzajemnie, czasami gdzieś podróżujemy wspólnie, ogólnie jest fajnie.
Niestety jest problem, Oni mi się zwierzają ze swoich problemów, spotkań On z paniami, Ona z Panami czy inne towarzystwa. Któreś cichaczem coś niemiłego zrobiło więc ze wszystkim idą do mnie, mówią co i jak. Ona mówi Jemu że nie zna tej czy tamtej osoby i On to samo a ja wiem i oni wiedzą że ja znam też dane osoby i niestety dziś chlapnąłem jej za dużo i wygadałem się że On zna tą i tamtego. Teraz kolega ma pretensje do mnie o to co powiedziałem jej o danej znajomości. Podpowiedźcie jak mam wybrnąć z danej sytuacji. Najgorsze jest to że moi przyjaciele oszukują siebie nawzajem i mnie w to wciągają, to znaczy jedno oszukuje drugie mówi jak było i tak wzajemnie. Co robić? Wiem że zaczynają mieć do mnie pretensje.
lista tematów
Przjaciel rodziny a kłamstwa
Dlatego ja zawsze ucinam wszystkie żale skierowane o kimś do mnie. Niby przyjazn itp ale pozniej są problemy. W takich przypadkach przyjazn dziala w taki sposób że oni nie widzą ze to z nimi jest problem a nie z Tobą.
Spotkajcie się wszyscy i powiedz, że się oboje robią w uja i masz dosyć słuchania o tym. Problem solved.
No tak olej ich bo ci tak doradzaja wtedy bedziesz prawdziwym przyjacielem...Jakie to wygodne byc przyjacielem tylko wtedy kiedy jest fajnie a jak tylko sie problemy pojawiaja to jak we Francji zabojady pocieszaja sie sava sa va poklepia po ramieniu i maja cie w dupie ...
Konto usunięte: Witajcie.
Mam fajnych znajomych, są małżeństwem od 10 lat On 40 lat, ona 38 lat. Przyjaźnimy się już 12 lat odwiedzamy się wzajemnie, czasami gdzieś podróżujemy wspólnie, ogólnie jest fajnie.
Niestety jest problem, Oni mi się zwierzają ze swoich problemów, spotkań On z paniami, Ona z Panami czy inne towarzystwa. Któreś cichaczem coś niemiłego zrobiło więc ze wszystkim idą do mnie, mówią co i jak. Ona mówi Jemu że nie zna tej czy tamtej osoby i On to samo a ja wiem i oni wiedzą że ja znam też dane osoby i niestety dziś chlapnąłem jej za dużo i wygadałem się że On zna tą i tamtego. Teraz kolega ma pretensje do mnie o to co powiedziałem jej o danej znajomości. Podpowiedźcie jak mam wybrnąć z danej sytuacji. Najgorsze jest to że moi przyjaciele oszukują siebie nawzajem i mnie w to wciągają, to znaczy jedno oszukuje drugie mówi jak było i tak wzajemnie. Co robić? Wiem że zaczynają mieć do mnie pretensje.
Dlatego do spowiedzi, nie powinno chodzić się w parze. Najlepiej jak każde idzie do innego "spowiednika" xd
Konto usunięte: Witajcie.
Mam fajnych znajomych, są małżeństwem od 10 lat On 40 lat, ona 38 lat. Przyjaźnimy się już 12 lat odwiedzamy się wzajemnie, czasami gdzieś podróżujemy wspólnie, ogólnie jest fajnie.
Niestety jest problem, Oni mi się zwierzają ze swoich problemów, spotkań On z paniami, Ona z Panami czy inne towarzystwa. Któreś cichaczem coś niemiłego zrobiło więc ze wszystkim idą do mnie, mówią co i jak. Ona mówi Jemu że nie zna tej czy tamtej osoby i On to samo a ja wiem i oni wiedzą że ja znam też dane osoby i niestety dziś chlapnąłem jej za dużo i wygadałem się że On zna tą i tamtego. Teraz kolega ma pretensje do mnie o to co powiedziałem jej o danej znajomości. Podpowiedźcie jak mam wybrnąć z danej sytuacji. Najgorsze jest to że moi przyjaciele oszukują siebie nawzajem i mnie w to wciągają, to znaczy jedno oszukuje drugie mówi jak było i tak wzajemnie. Co robić? Wiem że zaczynają mieć do mnie pretensje.
Koniecznie zmień parafie ,albo zawód .