Witam!
Chciałbym poznać wasze zdanie na temat walki z internetowym hejtem.
Czy kogoś z Was dotknął podobny problem? Jak sobie z nim radzicie/radziliście.
Dlaczego jest tak wszechobecny i jego fala ciągle rośnie?
Internetowy hejt.Jak sobie z nim radzić? - Dyskusja. strona 1 z 2
anonimowa osoba, nie znająca mnie osobiście nie będzie mi mówić co mam w sobie zmienić. Może oczywiście to dać mi do myślenia ale nie będzie nigdy głównym czynnikiem zmian.
Mowa nienawiści, zawsze mnie odpycha i zraża do innych, dlatego dla własnej higieny psychicznej ją ignoruje.
I słusznie. To właśnie napisałam. :-) Gdybyśmy się zmieniali za każdym razem kiedy się coś komuś nie spodoba, to w końcu chyba sami już byśmy nie wiedzieli kim jesteśmy. Mi chodziło jedynie o to, że inni ludzie to swoiste lustro naszych zachowań i tego kim jesteśmy. Ale oczywiście są też ludzie, którzy nienawidzą wszystkiego i wszystkich i dadzą temu ujście na losowych osobach, bez względu na to kim są i jak sie zachowują.
Ludzie są słabi i łatwo dają sie sprowokować, bardzo do siebie biorą komplementy jak i hejty, internetowi hejterzy to takie psy na łańcuchu, szczekają głośno, ale są niegroźne, to od nas zależy czy ich szczekanie na nas działa.
"Internetowy hejt" - problem sztucznie wykreowany przez zdegenerowane ważne persony, zlewaczałe media i organizacje działające w nie wiadomym interesie. Problem, któremu w ich mniemaniu, trzeba przeciwdziałać, czego skutkiem jest kneblowanie pysków ludzi, którym nie podoba się dany stan rzeczy i osoby za ten stan odpowiedzialne.
Prywatna osoba, znająca swoją wartość, może mieć w d*pie to, czy hejt. Parafrazując Jozef84, anonimowa osoba może mnie pocałować w 'cztery litery' ze swoimi nienawistnymi żalami. I tak powinno być.
Dla osób publicznych "internetowy hejt" może być swego rodzaju 'batem' nad łbem i tak właśnie to traktują. Stąd medialny jazgot wyszczekanych piesków, którzy wspierają karanie władającycy 'batem'.
A tak na marginesie. Ci co tak krzyczą i walczą z hejtem w sieci, sami ten proceder uprawiają nagminnie - totalna hipokryzja
Nie rusza mnie hejt, trzeba być odpornym na takie głupoty. najlepsze jest ignorowanie, debil debilem pozostanie ale to czy jego debilna gadka nas ruszy czy nie.. to jego sukces lub porażka .
Tak myślę. https://www.youtube.com/watch?v=I0Q3-2MKnXo :-)
Dla mnie nie ma takiego zjawiska, to po prostu ludzie, którzy wyrzucają z siebie całe negatywne emocje do internetu. I to jest super!
"Hejt" to tak naprawde ocena twojej osoby. Bardzo mnie motywuje, bo pozwala mi na bycie lepszym, tylko nie wolno zapomnieć ze zmiany nie moga wykraczac po za nasze JA.
Moze chodzi Ci o nekanie, to trzeba isc na policje.
Jesli jednak naprawde masz na mysli hejt to idz do psychologa bo w przyszlosci zapewne bedziesz mial mysli samobójcze itp...
Lepiej sie tym zajac wczesniej niz potem lezec na intensywnej i wyłudzać pieniadze na leczenie z NFZ, PPIENIADZE ktore przydaly by sie naprawde chorym....
Bez sensu walczyć z wiatrakami.
Jeśli kogoś nie spotkał hejt to mówię wam, że macie małe siusiaczki i małe cycuszki! Taki jestem HATER!
Trzymam głowę w piekarniku i odkręcam gaz, nie płacę rachunków więc nie pomaga - ale kiedy zapłacę to ostatecznie poradzę sobie z hejtem w internecie!
Na pornhubie nie ma hejtu, wszyscy są mili i sympatyczni - może to miejsce również dla Ciebie?