Serce kobiety... strona 1 z 2

...Serce kobiety to labirynt subtelności stanowiący wyzwanie dla szulerskiego umysłu prostackiego samca...

Serce kobiety to studnia bez dna do której mężczyzna przez całe życie wrzuca pieniążki i łudzi się że spełnią się jego złudne marzenia.

Serce kobiety jest jak ptak jak zranisz to ucieka

Serce kobiety jest jak małe dziecko. Samo czasem nie wie, czego chce?

Odnoszę wrażenie, że ktoś o "labiryncie subtelności" w sercu nie wyraża się w zaprezentowany sposób.

Co Wy, wymyślcie jakaś litanię do serca kobiety? :D

Kolejna biedna dusza okaleczona ??? hmm ciekawe zazwyczaj jesteśmy traktowani w sposób wprost proporcjonalnie do tego jak traktujemy innych oraz tak jak na to pozwalamy. A co do serca kobiet nie będę się wypowiadał gdyż mogę być lekko stronniczy...

Nie no, oczywiście masz racje. Wszak nie jest wskazana zmiana retoryki i tutaj tylko mężczyźni mają prawo do "lamentu swej duszy" i kolejnych "ścian płaczu" :)

No tak przecież każdy ma problemy większe mniejsze ale żeby odrazu lamentowac i wrzucać wszystkich do jednego wora ... słabe to trochę

Popraw mnie, bo może się mylę, ale mnie się wydaje, ba, nawet jestem tego pewna, że ona pisze w liczbie pojedynczej. Nie rozumiem czemu odbierasz to do siebie? Mogę się tylko domyślać :)

Wrzuć monetę, wrzuć monetę :D Głęboka studzienka, głęboko kopana :))) Jak myślisz, ile czasu zajmie ci zapełnienie taj studzienki? nawet dno jest wybetonowane i dobrze widoczne :)

hmm gdyby to było skierowane tylko do tego mężczyzny czy faceta to ok ale ale samiec to reprezentant gatunku więc dotyczy to Wszystkich hehehe

Wyobraź sobie, że słowo "samiec" również odmienia się przez hmmm, przypadki, liczby rodzaje i gatunki i jak w tym przypadku podgatunek :)

hmm doktorat z uszczyplieosc i szczegółowość ☺☺☺

*uszczypliwosc