Tatuaze cytaty strona 1 z 2

Hej potrzebuje jakies fajne cytaty na tatuaz :)

Jestem zwykła i szara, to się wydziaram...

Polecam.

" dum spiro, spero " Ale nawiasem mówiąc tatuaż ma wyrażać Ciebie, więc sam powinieneś wiedzieć co chcesz nosić i pokazywać wszem i wobec. Tatuaż to coś czego nie zmyjesz na drugi dzien. Sam poszukaj samego siebie i waraź to cytatem który najlepiej opisuje Ciebie

Choroba cywilizacyjna. Jak nie masz czym wyrazić samego siebie, zrób sobie tatuaż. Dobrze, że Mozart czy Chopin nie wpadli na taki pomysł.
Parę lat temu, może i to był jakiś sposób na oryginalność, teraz każdy głupek się wydziarał. Z drugiej strony to dobrze, sami się ze swoim rozumem nie ukrywają.
Poczuć się fajnie, bo ma się trochę tuszu pod skórą, płycej już myśleć się nie da.

Do wyboru do koloru

Ostatnio laskę widziałem z daleka i się zastanawiam gdzie ona się tam ubrudziła jak podeszła bliżej okazało się że miała tatuaże wyglądała z daleka jak uświniona czymś :/ Nienawidzę tatuaży dawniej mieli ja więźniowie albo marynarze lub kolesie z wojska tego Ludowego .... A u kobiet nie było w cale... a teraz jakieś motylki kwiatki imiona dzieci ukochanych zdarło tych ludzi na ryj
I to przekonanie zrobię sobie tatuaż będę COOL

Oznaczało to mniej więcej tyle, że do tych ludzi nie podchodź.

Teraz sobie robią nad pośladkami, na udach, na cyckach czy obojczykach. Dla mnie to wiocha i ohyda. Na obojczykach to kiedyś więźniarki w obozach koncentracyjnych podobno miały.
I to wyrażanie siebie przez głupotę. To brzmi tak żałośnie jak nie wiem. Lub podkreślenie, że tatuaż zaznacza jakieś ważne wydarzenie w życiu lub jest związana z kimś bliskim. A gdzie się podziała ludzka pamięć i głowa?

Człowiek to jednak zwierzę stadne, a co za tym idzie głupie. Nie rozumiem tej mody na trochę tuszu w sobie. To żaden wyznacznik wartości. A wiele bab jest bardzo płytkich i bezmyślnych stąd te całe stada w tatuażach. Myślą, że w ten sposób można wyróżnić się z tłumu.

omg przeciez to wiocha

Wszem i wobec powiało tolerancją

robienie sobie sentencji łacińskich w postaci tatuażu to największa płycizna intelektualna
dziarać się aby dziarać w imię mody i trendów to jak faceci w warszawce połowa ma rekawki a na nich gwiazdki i kwiatki to prawie tak miałkie jak trybale u napakowanych osiedlowców z piwnym brzuszkiem

jak już chcecie robić tatuaż wysilcie mózgownice zaprojektujcie coś wstepnie sami albo zróbcie coś związanego z symboliką co jest dla was czymś prywatnym wiąże się np z waszymi pasjami/zainteresowaniami a nie walicie na siebie byle gówno jak znaczki nieskończoności i gotycką czcionkę

A może tak "Każda kobieta leci na kasę, samochód i ciało" .

Nie radykalizujmy. Dziara jest często monumentem myślowym lub bardzo ładną ozdobą manifestującą coś znaczącego dla danej osoby. Oczywiście istnieje mrowie ludzi, którzy robią to, bo jest modne i co będzie miał/miała wytatuowane staje się sprawą drugorzędną. Tatuaż tatuażowi nierówny, zatem nie powinieneś gardzić tak nienawistnie każdym napotkanym zjawiskiem "posiadania trochę tuszu pod skórą" :D

Jeszcze coś mi wpadło do głowy :D

A weźmy takiego wąsacza, Einsteina abstrahując od muzyków. Gdyby wytatuował sobie e=mc2, a nawet cholibka na czole, wówczas uznałbyś to również za przejaw obłędu? :D

My nic razem nie zrobimy, nawet radykalizować nie będziemy.

A w 99 procentach oznaką chwili i głupoty.

A ja jestem za tym, że trzeba szanować swoje ciało i ....(co się może domyślisz ).

Trochę farbki farbce nierówny, ciekawe. Ja tam widzę zawsze to samo.
Mogę sobie gardzić i nienawidzić co sobie chcę. Jak jesteś taki liberalny, to uznajesz każde zdanie. Jeśli wiesz co to słowo oznacza. :(

Akurat jestem pewien, że na taki pomysł by nie wpadł. Wszakże miał w życiu bardziej kreatywne zajęcia i się mu aż tak nie nudziło. Poza tym był indywiduum, nie stadkiem latającym za byle jaką gównomodą.