Chlopak w wiezieniu i ja tez ostatnio siedzialam.A do tego odpisalam mu na jego list a chcialam jakis czas temu skonczyc z nim,bo kolega mi tak doradzil. Znowu grozi mi odsiadka,ale ostatnio przed odsiadka troche krecilam z tym kolega i martwil sie o mnie. Byl nawet u mnie jak wyszlam z zk,ale zle go potraktowalam i nie wie czy mi wybaczy a pozniej pytal sie kiedy do niego przyjade.Powiedzialam,ze nie wiem kiedy,bo musze sprawy Swoje wszystkie poukladac i od tej pory nie odzywa sie do mnie juz 2 dni. Dzwonil tylko i pytal co robie i pozniej juz nic. Co ja mam zrobic?
Nie wiem co robic strona 1 z 2
Nie chce mi się szukać ,ale jeden z tematów który zalozylas odnośnie pisma w którym zmieniono kategorie czegoś tam dotyczył jednak Ciebie a nie koleżanki . To tłumaczy dlaczego Cię tutaj ostatnio nie było
Chciałem się upewnić czy to faktycznie Ty . Kiedyś był tutaj taki koleś podobno inny niż wszyscy i oferował swoją pomoc w takich przypadkach poszperaj trochę wstecz w tematach to go znajdziesz .
Strona 17 temat rozmowy o problemach kobiet i coś tam coś tam niespamietalem całego tytułu . Autor ziomek czegoś tam
A kim Ty jesteś aby oceniać innych? Niewiadomo za co odbywała karę pozbawienia wolności.
Tak zgadzam się z przedmówcą, że trzeba radykalnie zmienić swoje życie i wybrać świadomie Dobro, czyli Pana Boga.
Trzeba zmieniać każdy aspekt swojego życia, jest to bardzo trudne ale chyba możliwe. Mi to przychodzi z dużą trudnością bo jestem leniem ale wyznaczam sobie drobne cele i z mniejszym badź większym skutkiem je osiągam. Nie jest perfekcyjnie, tak jakbym chciał, bo ostatecznie chciałbym osiągnąć taki stau abym całym sercem kochał Pana Boga i Jego stworzenia. :)
Jest to mega trudne, ale w końcu post jest od tego aby coś z życiem zrobić.
W każdym badź razie życzę Tobie powodzenia, niewiem czy warto budować życie z drugą osobą, nie zmieniając dotychczasowego życia, to jak budowanie domu na grząskim gruncie, znajdź swoją opokę (np wiarę w Boga) na której wybudujesz wspaniałe rzeczy. Powodzenia
Byc moze Jozek masz racje. A ten przed Toba co napisal to nie zna histori z mojego zycia a ocenia od razu