~~~
Brzoskwinie, morele, nektarynki.
Lubicie?
Które najbardziej?
W jakiej postaci?
~~~
pozdrawiam
Lubię :)
Morele lubię najmniej, ale w schabie lub jogurt morelowy - ok
Brzoskwinie w ciastach (w serniku na zimno, mmm), w sałatce owocowej z kurczakiem, prosto z puszki albo świeże, w jogurtach i w daniu, które jadłam ostatnio - grillowany filet z indyka z ciepłymi brzoskwiniami i ananasem
Nektarynki lubię świeże, ewentualnie w cieście :) Najbardziej lubię twarde i kwaśne.
Na surowo to morele + PESTKI. Lubię być być toksyczny i dlatego wcinam cyjanek. Według uczonych profesórów i doktórów już powinienem nie żyć, a jednak jeszcze piszę.
Druga opcja to wypestkowane zamrożone i później przemielone wyciskarką do soków pyszne lody. Do tego jakieś dodatki czekolada, rodzynki, orzeszki, czy coś innego suszonego.
Jutro czeka mnie bój z brzoskwiniami, bo widziałem że mi mrówki już pędzlują. :) Dobrze że obrały sobie jedną i tak ładnie wcinają się do pestki. Jutro będzie z nich dżemik.... Oczywiście bez mrówek.
Tylko na nas spójrzcie. Wszystko jest na wspak, wszystko jest do góry nogami!
Lekarze niszczą zdrowie, prawnicy niszczą sprawiedliwość, uniwersytety niszczą wiedzę, rządy niszczą wolność, główne media niszczą informacje, religie niszczą duchowość.
Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek