Przeżytek czy może stanowi dla Was jakąś wartość?
Wierność
Dla mnie to podstawa,gwarantuje kobiecie wierność oczekując tego samego. Może głupio myślę ale skoro człowiek oczekuje wierności to powinien też okazywać.
Kto raz zdradzil zawsze bedzie zdrajca i zdradliwodc juz w nim tkwi. Nawet jesli dla nastepnej kobiety bedzie wierny to dla mnie i tak bedzie zdrajca i smieciem (no chyba ze zdradzil z zemsty za zdrade)
ciekawe czy mescy obroncy wiernosci wypowiadali by sie w ten sposob gdyby w PL panowala kultura ze facet moze miec kilka zon. Czy wtedy wybrali by jedna wyjatkowa w ktorej sie zakochali pod warunkiem wiernosci czy zwiazaliby sie z kilkoma kobietami ktore zgodzilyby sie miec meza z kilkoma zonami. Czy moze wybrali by te wyjatkowa ktorej wkreciliby ze beda jej wierni a na boku dymali inne bo kultura na to pozwala nie patrzac na osobiste poglady swojej wybranki?
Z ostatnią kobietą nie zdradziłem ani razu, nie spoglądałem się na inne, nie pożądałem innych. Proste, nawet oglądanie pornoli to zdrada, takie jest moje zdanie.
Ja bym tego nie robił. :) Od kilku lat zresztą nie oglądam pornoli, nie masturbuje się i nie uprawiam seksu i czuję się z tym dobrze.
Uważam że małżonkowie całkowicie powinni być sobie oddani, myślami i czynami.
Może i utopia ale warto podążać za marzeniami. :)
Nie chciałbym mieć kilka żon, wolałbym skupić swoją miłość na jednej.
Wówczas pewnie bym korzystał z "dobrodziejstw" takiego ustroju. Trudno wykorzenić z siebie poglądy które wpajano Ci od małego. To rodzaj programowania.
Mnie wychowano inaczej, nie umiałbym dzielić miłości z kilkoma żonami. Wolałbym (ale to nie realne:) ) jedną którą pokocham, taką szczerą i prawdziwą miłością, to byłoby coś! Miłość i kochanie to Skarb, czasem zastanawiam się czy potrafię kochać...ale jakoś wolałbym w to nie wchodzić.
A co Ty Panthera, chciałbyś mieć kilku mężów?
I nie musi być piękna :) Ale za miłość i to nie tylko do kobieta ale do każdego bliźniego oddałbym wszystko. Miłość i szczęście się w sumie równoważą.