Maci tak czasem ze nie wazne co byscie robili to nagle w glowie zaczynacie sobie rymowac jakies tam slowa i nagle zdajecie sobie sprawe z tego ze wlanise ulozyliscie nawet niezly wiersz?
ja tak mam :D
ostatnio obudzilam sie w nocy i zaczelam pisac cos na telefonie...potem gdy skonczylam to usnelam spowrotem...jak sie rano obudzilam to nie moglam sobie przypomniec co robilam...w poludnie nareszcie sobie przypomnialam ze pisalam cos na telefonie...sprawdzilam esy potem notatki i znalazlam cos...okazalo sie ze przez sen napisalam wiersz :d ( wiem troche dziwne :D )
stweirdzialm ze podziele sie z wami tym wierszem o na serio mi sie podoba :D
no wiec:
Jadąc do szpitala gdzie ostatnie minuty mego życia spędzic miałam
o jednej rzeczy tylko rozmyślałam,
że właśnie umierałam.
W szpitalnym pokoju od kwiatów sie roiło,
lecz ja wiedziałam że to by mi życia nie przedłużyło.
Leżąc tak sama ,siedziało mi w głowie,
że każdy kto przyjdzie to samo mi powie
że wszystko bedzie dobrze.
Zamknęłam oczy i pamętałam wszystko,
jak każdy znajomy ma na nazwisko.
Wszystko pamiętałam,
kiedy z radości do nieba skakałam
i w smutku sama morza łez wylewałam.
Pamiętałam również o tym
czego sie nei zapomina.
A tą rzeczą bowiem była moja rodzina.
Pamiętałam twarz mamy,
szczęśliwą i zatroskaną,
oraz mą siostrzyczkę zawsze roześmianą.
I kochany tato,
głowa rodziny,
zapracowany nawet w swoje urodziny.
Lecz coś się zdarzyło,
co ich życia zmieniło,
uśmiechy z ich twarzy na zawsze wygoniło.
I to mi sie nie sniło,
me życie sie skończyło.
Leżąc nieruchomo na szpitalnym łożu,
widziałam z góry jak me zwłoki wywożą.
Rodzina płacząc o jedym nie wiedziała,
że anioła stróża nowego zyskałą.
mam nadzieje ze wam sie podobal..piszcie co o nim myslicie :D ..
bussski :*
GinGer xxx