Catania niekonwencjonalny klub.

Do założenia tego jakże interesującego tematu zachęciła mnie lektura tygodnika "Piłka Nożna". A dokładnie artykuł kibica Juventusu - Tomasza Lipińskiego.
Catania to klub z Sycylii trenowany przez charyzmatycznego trenera Waltera Zenge. Ale nie o tym będzie treść tematu. "Słoniki" to klub który ma bardzo niekonwencjonalne metody treningowe.
Catania korzysta z porad teoretyków, psychologów a nawet filozofów. Mają w sztabie specjalistę od stałych fragmentów gry który wyliczył, że w piłce nożnej możemy wymienić 4830 sposobów wykonywania rzutów rożnych. To właśnie stałe fragmenty są największą bronią Catanii. Spuszczanie spodenek do kolan:
http://www.youtube.com/watch?v=NogjR2lELGk czy szarańcza to tylko niewiele z pełnego asortymentu drużyny Zengi.
Największa gwiazda zespołu Mascara uważa, że to metody treningowe pozwoliły mu na dwa przepiękne loby z Palermo oraz Udinese.
http://www.youtube.com/watch?v=k0XkSw6UsKU&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=u4bEBdSadGo

W treningach mamy ćwiczenia z wizualizacji. Trener proponuje ćwiczenie w którym piłkarz obserwuje dwie piłki w obu rogach bramek, następnie zamyka oczy wyobraża to sobie i ma na celu otworzenie oczu i bez patrzenia, trafienie dwóch piłek.

Możemy się więc zastanawiać nad sensem tych treningów, jednak..
Jak oceniacie warsztaty treningowe Catanii?
Mają one duże znaczenie?
Czy uważacie, że zdobyte bramki były zasługą treningów?

Swego czasu jeden z trenerów Lecha twierdził, że medytacja na plaży wspomaga trening, daje większego powera. Trenera szybko się pozbyto, wyników nie było :)
Dlatego nie wierzę w tego rodzaju rzeczy Nie w sporcie


Tylko po co ?


Nie. Nie w sferze fizycznej. W psychice bardziej, chociaż do tego nie potrzeba filozofów, nawet psychologów. Dobry szkoleniowiec to trener, psycholog, kumpel, matka w jednym


A tutaj jednak przyznam, że tak. Widać, że ten wolny był ćwiczony. Jednak nie wydaje mi się to coś nadzwyczajnego.

Tak samo cały przykłady Catanii nie zaskakuje. Różni trenerzy mają różne metody.

Czyżby Panik?:)


Aby urozmaicić bicie rzutów wolnych.


Więc jednak miśku korzyść z tych ćwiczeń jest :D


Znasz przykłady drużyn stosujące podobne metody, jak ściąganie spodenek przed bramkarzem?:)

Nie wymieniaj imienia mendy czeskiej nadaremno


Ale jak bijesz rożnego, przeważnie jest wyćwiczone z 5-6 schematycznych zagrań. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś nawet próbował czytać każde z tych setek możliwości :P


No, ale to nie zasługa psychologów, filozofów etc. Szarańcza Motyki wzięła się z jego własnego podwórka, tutaj zapewne też jakieś najprostsze rozwiązania są ćwiczone ozdobione jedynie nutką niekonwencjonalizmu (ale zdanie :szok2: )


Zacznijmy od pytania, czy jest to metoda wyćwiczona, zagranie taktyczne, czy raczej zrobione pod wpływem emocji ? :)

Hę hę. Stare dobre bidne czasy :)


Nie wiem, to napisałem raczej jako ciekawostka. Bo jestem taki słodki..


Zacznijmy od tego, że piłka nożna to bardzo prosta, rzekłbym prymitywna gra :)


Jak powiedział mój znajomy z klasy.. "Nie filozuj".


Akcja z portkami była wyćwiczona :). Pewnie nie raz jeszcze się powtórzy.

Tak to już jest, że w mniejszych klubach często się eksperymentuje licząc na cudowne efekty przedziwnych treningów. Jeżeli im to pomaga to tylko w sferze czysto psychologicznej. Poza tym rywale już doskonale zdają sobie sprawę z tego, że Catania robi takie różne triki, więc nie jest to dla nich już takim zaskoczeniem jak jeszcze niedawno...



Chyba większe znaczenie mają dla dobrego samopoczucia piłkarzy niż dla ich gry i postawy na boisku. Piłkarz przekonany o tym, że ma jakiegoś asa w rękawie jest bardziej pewny siebie i od czasu do czasu zdarzy mu się wykonać takie rzeczy jakie robił Mascara.



Każda zdobyta bramka jest efektem treningów.

Dobrze się orientuje w realiach Serie A i wiem, że Słoniki mają jeszcze wiele asów w rękawie. Przyznam szczerze, że taka fantazja i dawka humoru sprzyja szarym rozgrywką Serie A.


Mascara ostatnio przechodzi samego siebie. Co bramka, to ładniejsza. Po odejściu Vargasa i słabszej dyspozycji Spinesiego, jest absolutnym liderem drużyny.


Oczywiście, że tak. Jednak "inne" metody są zazwyczaj potępiane. Sporo Motyka musiał się wysłuchać krytyki po wprowadzeniu szarańczy.

Wadą Motyki było to, że on wszystko opierał tylko na tej Szarańczy, gdyby trochę bardziej urozmaicił treningi to może byłyby lepsze efekty.
Decyzję o zwolnieniu go z Polonii Bytom uważam jednak za jak najbardziej głupią, nie wina trenera, że w przerwie zimowej klub ten stracił swojego najlepszego zawodnika, reżysera gry Przybylskiego...

Przybylski był ważną postacią, ale nie nazwałbym go reżyserem to piłkarz od "brudnej" roboty i przechwytów. Jednak potrafi zagrać prostopadłą piłkę. A Motyka nie został zwolniony, sam podjął dymisje.


Może i masz racje. Szarańcza była stosowana podczas każdej próby bicia stałych fragmentów. Gdyby była używana co drugą, trzecią próbę byłaby bardziej nieprzewidywalna.

w każdym razie zwykle wszystko co dobre od niego się zaczynało ;)
a co do Motyki to nie wierzę, że gdyby go do tego nie zmuszono sam by odszedł...

Wiem tyle, że pracował za psie pieniądze. W komunikacie publicznym powiadomiono media, że Motyka złożył rezygnacje która została przyjęta, kilka dni później ogłoszono, że trenerem Polonii zostanie Jurij Szatałow.

Ale nie będę rozmydlał sam swojego tematu :)

Ze sie tak zapytam po co oni to robia ?

rozpraszanie bramkarza?



Sa dosc originalne

ale jak sie nie ma dobrych zawodnikow to i takie treningi na nic sie zdadza : P

Dokładnie. Poza tym ograniczanie widoczności. A bramkarz powinien dostać reprymendę za to, że patrzy się tam gdzie nie trzeba.
Ciekawostką jest jeszcze fakt, że Catania przed meczem ćwiczyła w czarnych opaskach na jednym oku. Byli nazywani piratami.. Miało to na celu ćwiczenie z mniejszą widocznością..


To drużyna rzemieślników. Bez gwiazd, można jedynie wyróżnić Ledesme i Mascare.

Zapewne, bramkarz nie ma za latwo... jak mu biegają prawie przed nosem tuz przed wykonaniem wolnego... ale jeszcze strzelajacy musi wykazac sie kunsztem...


15 miejsce obecnie, utrzymac to i sie utrzymają ale nic wiecej....
mysle ze i normalna inna taktyka dałaby im utrzymanie
co innego jakby niespodziewanie byli w pierwszej 5tce...

Potrafili pokonać znacznie wyżej notowanych przeciwników. To taka Polonia Bytom ograbia lepszych, a punkty rozdaje słabszym.


Na to też znajdzie się kilkaset sposobów :)