styka51
styka51
  30 lipca 2013 (pierwszy post)

Witam!

Opiszę sytuację.
Jadę sobie autem, jadę. Jakieś 30 km/h w terenie zabudowanym, wolno gdyż trawę w rowie kosili i trzeba uważać. A tu nagle wyskakuje mi z jakiejś bramy dzieciak na rowerze. To ja po hamulcach i pech. Uderzył rowerem w auto i przewrócił się. To ja wyskoczyłam do dzieciaka, on wstaje wszystko niby ok, tylko, żeby tacie nie mówić. Ale nie nie nie. Zaparkowałam samochód na poboczu i idę z dzieciakiem do rodziców. A ci z ryjem, że chciałam im go przejechać, zabić, zamordować. Ja na to, że przepraszam bardzo, ale samo dziecko wyskoczyło i mam auto obite.
Facet przeprasza i w ogóle, numer ubezpieczenia chce dać.

Pytanie, za sto punktów.
Czytam na internecie, że mogłam policję wezwać, nie wezwałam - duży błąd?
Niby jak dziecko do 13 r.ż., to nie mam prawa żądać odszkodowania, a mogą mnie prosić o rekompensatę, prawda to?

Jakieś rady?

P.S.Zdarzenie nie dotyczy nie, ale tak łatwiej mi opisać

Pozdrawiam.

Estos
Posty: 57 (po ~465 znaków)
Reputacja: 2 | BluzgometrTM: 2
Estos
  31 lipca 2013

trudna sprawa bo jak byś wezwała policje to albo sama byś dostała mandat za nie zachowanie szczególnej ostrożności itd. albo rodzice by mieli przypał za niedopilnowanie szczeniaka. Pytanie kto miał by wypłacić odszkodowanie bo rower raczej nie jest ubezpieczony, nie mialem nigdy takiej sytuacji wiec trudno mi sie wypowiadac

Wroclawianin1986
Posty: 16 (po ~207 znaków)
Reputacja: -1 | BluzgometrTM: 0
Wroclawianin1986
  31 lipca 2013

przy każdym takim zdarzeniu powinno się wzywać policję bo wyobraź sobie, że jakby te dziecko nagle po wypadu gorzej się poczuło to jesteś w dupie :) rodzice mogliby nawet powiedzieć na policji że potrąciłeś i uciekłeś z miejsca wypadku a ty nie masz nawet solidnej ,,podstawki'' bo nie wezwałeś policji

WujekBeton
WujekBeton
  31 lipca 2013

Jeżeli sama byłaś czysta i pewna swej niewinności, czy tam kogoś kogo ta historia dotyczy, to wezwanie policji tak dla świętego spokoju powinno mieć miejsce. Co do odszkodowania, ewentualnie rekompensaty to nie wiem.

styka51
styka51
  31 lipca 2013

Ok, dzięki. Tak też myślałam.

MAMTOGDZIES123
MAMTOGDZIES123
  31 lipca 2013

ja bym wysiadl... jebnał w ryj gowniarza... zabral rower ktory bym pozniej sprzedal i pomalował za te pieniadze zderzak.

proste ? proste ! :D

shinu
shinu
  1 sierpnia 2013

tak na przyszlosc, jak Ci z lewej wyjdzie a trafisz, to lepiej sie dogadac jesli mozna;p jesli pieszy przejdzie juz jeden pas a Ty tak czy siak go potracisz to sa pozniej z tego duze problemy.

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.