sepe1995
Posty: 17 (po ~73 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 9
sepe1995
  14 marca 2013 (pierwszy post)

Witam chciałbym się was poradzić jaki kupić pierwszy samochód do 2500zł. Myślałem nad Hondom Civic gen V. , fordem mondeo mk1 , fordem escortem , i renaultem megan. Proszę o jakies propozycje itp. etc. z góry dziękuje i pozdrawiam :)

ZetecPower
ZetecPower
  24 marca 2013

ludzie rozmawiamy o autach które mają po 15 lat i więcej nie rozumiem oburzenia że coś rdzewieje lub że coś się psuje. Idąc tym tropem stwierdzam że opel insignia z 2009r jest gównem bo rdzewieje na progach niestety w fabryce nie przyłożyli sie do zabezpieczenia podwozia vw o nie byle nie disel 2.0 pękają głowice i umierają wtryski a niby 2010r i ma na liczniku 35tyś przy starych autach patrzy się na stan fizyczny i nie ważne czy to opel czy honda każdy z nich ma wady i nie oszukujcie się że kupicie auto za 2,4,8 tyś i bedzię wieczne bo jest mercedesem a nawiasem 323f to bardzo udana konstrukcja i mało awaryjna ale wszystko idzie zajechać zrobić na sztukę i niech następny właściciel sie martwi nissan 100nx fakt dobre auto ale brzydkie i naprawdę ciezko dorwać coś sensownego niestety stał sie popularny wśród młodych ludzi i agrotuningowców i 90% egzemplarzy jest mocno zajechanych. żeby nie było nikogo sie nie czepiam ,stwierdzam tylko fakt.PEACE:)

PaaatryczekRPK
Posty: 174 (po ~136 znaków)
Reputacja: -1 | BluzgometrTM: 21
PaaatryczekRPK
  24 marca 2013

w sumie masz racje ale jezeli chodzi o mazdy to te mazdy ponizej rocznika 2000 sa naprawde niedozajechania jezeli trafimy na taka z niskim przebiegiem to daa rade dluuugo posmigac

DomPerignon1953
Posty: 103 (po ~105 znaków)
Reputacja: 1 | BluzgometrTM: 1
DomPerignon1953
  24 marca 2013

Na start polecam nissana micra k11. Autko kompaktowe i miejskie za naprawdę czasem dobra cenę idzie kupić.
Pali niewiele części tanie i dostępne.

Podczas słuchania muzyki świat jest jak jeden wielki teledysk

ZetecPower
ZetecPower
  24 marca 2013

nie koniecznie musi byś mały przebieg np 200tyś na japonie to naprawdę żaden wyczyn a jak ktoś mi mówi że kupił auto z 94r i ma 125tyś to jest idiotą sorry na sprawdzenie stan silnika : sprawdzasz jaki jest olej jak jest czarny jest masło pod korkiem już masz informacje ze coś jest nie tak , dymi na niebiesko głowica albo pierścienie możesz sprawdzasz kompresje na garach wcześniej sprawdzasz w necie ile powinno być i tyle i może sie okazać ze silnik ma przejechane 300tyś i jest w rewelacyjnym stanie jeśli był użytkowany z głową. sztuka sztuce nie równa :) to nie tylko mazd się tyczy wszystkie te nowe samochody 5 lat i śmietnik rynek musi się napędzać to nie lata 80/90 że coś miało działać 50lat teraz jest tak ze wszystkim kończy sie gwarancja i koniec na śmieci

PaaatryczekRPK
Posty: 174 (po ~136 znaków)
Reputacja: -1 | BluzgometrTM: 21
PaaatryczekRPK
  24 marca 2013

dokladnie .

DomPerignon1953
Posty: 103 (po ~105 znaków)
Reputacja: 1 | BluzgometrTM: 1
DomPerignon1953
  24 marca 2013

ja trafiłem wtedy nieźle.
Miała 206 tys tylko kompresja i pierścienie miałem ok. żadnego dymku niebieskiego nic.
Mrozy nie mrozy cyk i odpala.
Akumulator tylko raz mi zawiódł ale miał prawo.
Ale masz racje sztuka sztuce nie równa

Podczas słuchania muzyki świat jest jak jeden wielki teledysk

PochwaLony69
PochwaLony69
  24 marca 2013

Mazda 323f ba 1.5 88km to jest najgorsze co może być ,ten silnik jest wadliwy wiec omijać każdy inny tak , dlaczego twierdzisz że jak jest masło pod korkiem to coś nie tak ?? , jest to czesty w tej porze roku objaw niedogrzania silnka i pokonywania krótkich odcinków jak w zbiorniczku jest czysto i olej na bagnecie czarny a nie kawa z mlekiem to wszystko jest ok , nowych trwałych samochodów niema wiem coś o tym zwłaszcza 3.0 TDI a zwłaszcza wszystkie nowe TDi
Z używanym autem to taka loteria zależy jak kupisz

PaaatryczekRPK
Posty: 174 (po ~136 znaków)
Reputacja: -1 | BluzgometrTM: 21
PaaatryczekRPK
  25 marca 2013

miales kiedys wgl stycznosc z mazdami ? Ze mowisz ze awaryjne? Moge dac se reke obciac ze jak bys kupil mazde z obojetnie jakim silnikiem byle by poprzedni wlasciciel go dobrze eksploatowal to pojezdzisz nia bardzo dlugo

WujekBeton
WujekBeton
  25 marca 2013
PaaatryczekRPK
PaaatryczekRPK: Moge dac se reke


Uważaj żebyś nie musiał tyłka drugą podcierać, a tak poważnie to jak już wiele razy powtarzaliśmy: KUPISZ STYRANĄ MAZDĘ I NIE BĘDZIESZ SIĘ CIESZYŁ, KUPISZ ZADBANE TICO I BĘDZIESZ JEŹDZIŁ BEZPROBLEMOWO PRZEZ NAJBLIŻSZE 5 LAT!! Dotarło wreszcie? Nie ma czegoś takiego jak dobra i zła marka, każdy samochód można zaniedbać tak, że następny właściciel będzie psioczył i odradzał każdemu!
adiluki
Posty: 1972 (po ~312 znaków)
Reputacja: 55 | BluzgometrTM: 205
adiluki
  25 marca 2013
Konto usunięte
Konto usunięte: Uważaj żebyś nie musiał tyłka drugą podcierać, a tak poważnie to jak już wiele razy powtarzaliśmy: KUPISZ STYRANĄ MAZDĘ I NIE BĘDZIESZ SIĘ CIESZYŁ, KUPISZ ZADBANE TICO I BĘDZIESZ JEŹDZIŁ BEZPROBLEMOWO PRZEZ NAJBLIŻSZE 5 LAT!! Dotarło wreszcie? Nie ma czegoś takiego jak dobra i zła marka, każdy samochód można zaniedbać tak, że następny właściciel będzie psioczył i odradzał każdemu!


własnie i mam przykład panowie . Co powiecie na temat alfy romeo -pewnie złom .ale tu sie nie zgodzę
ojciec kiedys kupił alfe 146 z 2000r od facetki pierwszy właściciel niby 6letnie auto a nic w niego nie wtopił ,a niby alfy to złomy ktore sie psuja po wyjściu z fabryki , następnie 156 tez zadowolony był jedynie co poszło przez 1.5roku to silniczek krokowy . teraz swoja C6 chetnie by zamienił na 159 i tez tak marze jak on ale mi chodzi o wygląd a jemu o wygodę.
A Zmierzam do tego ze jak chciał alfe kupić ,to jego kolega powiedział ze popełni błąd za który będzie bulił kase na czesci i naprawy az mu sie znudzi to auto ,jego kolega kupił w tej cenie młodszy niby rocznik ale w topił kase dla mechanika a ojciec nic
i ja bym myslał tak gdybym chodził do szkoly i nie miał pracy .to wolał bym kupic tico od dziadka niz zajechana mazdę
adiluki
Posty: 1972 (po ~312 znaków)
Reputacja: 55 | BluzgometrTM: 205
adiluki
  25 marca 2013

tez ważne jest jak auto jest sklejone w fabryce .U nas dwie normalne osoby szanujące samochody .kupiło sobie 1999r seicento z salonu i tak Jedna osoba nic nie wtopiła przez prawie 10 lat nawet świece i akumulator właściciel miał 10lat bez wymiany... a druga robiła skrzynie .silnik po 5 latach ,(czyżby badziew fabryczny )

ZetecPower
ZetecPower
  25 marca 2013

co do seicento tak badziew fabryczny dlaczego ? ponieważ wychodziły modele ze skrzynia biegów na mokrych półosiach co oznacza że w momencie pęknięcia osłony przegubu wewnętrznego olej wyciekał ze skrzyni w trybie natychmiastowym czego właściciele często nie zauważali i jeździli bez do momentu aż skrzynia zaczęła charczeć i nie było opcji na ratowanie regeneracja to koszt 1000zł używka w dobrym stanie 350-600zł przez ostatnie pół roku wymieniałem skrzynie w 7 seicento koszt takiego zabiegu to 350zł robocizny + zakup skrzyni olej osłony poduszka górna skrzyni bardzo często sie zrywają jeden facet zażyczył sobie regeneracji i wyszło go 1590zł auto kupił za 3tyś 2001r więc jeśli ktos przymierza sie do zakupu seicento /punto omijajcie wersje z tymi skrzyniami.

eldorro
Posty: 17 (po ~266 znaków)
Reputacja: -1 | BluzgometrTM: 0
eldorro
  25 marca 2013
Ostatnio edytowany: 1 stycznia 1970

Moje pierwsze auto mhmmmm
to Polonez Caro 1.5 1995r kupiony za niecałe 2k w komisie w 2006 roku przez mojego ojca
największym problemem byly hamulce i tarcze i moduł bo jak dostał wody to zaczął przerywać
przez 5 lat zrobiłem 75tys < bo od 2010 malo nim jeżdzilem gdy kupiłem VW passat 2002r 1.9TDI
i nie narzekam bo też tylko eksploatacja
jakby nie bylo nie robię dużo km na rok jakieś 18-20tys ale życzę żeby każdemu tyle spadła cena auta jak w Polonezie moim po 6 latach 1k

"każdy popełnia błedy
tylko czy kogoś stać na przyznanie sie do tego"
"Jak ty mi tak ja Tobie"

WujekBeton
WujekBeton
  26 marca 2013
eldorro
eldorro: każdemu tyle spadła cena


Tam już nie miało co spadać. Spójrz na to z innej strony. Procentowo gdyby ten polonez kosztował 120 000 złotych to po 6 latach byłbyś w plecy 75 tysięcy, sporo.

Mam nadzieje, że tym głupim porównaniem uświadomiłem Ci bezsens Twojej radości? Polecam się.
adiluki
Posty: 1972 (po ~312 znaków)
Reputacja: 55 | BluzgometrTM: 205
adiluki
  26 marca 2013
eldorro
eldorro: jakby nie bylo nie robię dużo km na rok jakieś 18-20tys ale życzę żeby każdemu tyle spadła cena auta jak w Polonezie moim po 6 latach 1k

tego to mogę mu pozazdrościć bardzo ,
gdyby czlowiek zarabiał przynajmniej 6lub7tysia to miał by w dupie ile straci na aucie a tak to pluje sobie w twarz jak widzi spadek cen .
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.