Lucas
Lucas
  13 stycznia 2013 (pierwszy post)

Spotkała mnie dość śmieszna kontrola. Związku z tym, że skończyły mi się miejsca na przeglądy w dowodzie rejestracyjnym dostałem zaświadczenie od diagnosty, że przeszedłem przegląd i muszę iść z tym dokumentem do wydziału komunikacji aby wymienić na nowy dowód. Przegląd miałem w 12 października. Kontrola była 30 grudnia wiem, że minęły 2 miesiące i milicjant do mnie że nie obchodzi go jakiś dokument i przegląd ma być w dowodzie. Oczywiście nie obyło się bez ostrej wymiany zdać i za karę sprawdzanie trójkąta, gaśnicy i innych pierdół typu światła. Hahaha. I mówi do mnie, że powinien wypisać wniosek do wydziału komunikacji i wydział nakłada karę na właściciela auta:zonk: (moja mama była właścicielem). Czy w ogóle coś takiego jest możliwe, że wydział daje jakieś kary? I jaką ważność ma taki dokument? Bo rozumiem, że może mieć ten miesiąc ale dokładnie nie wiem. Może ktoś mi to wyjaśnić?

Delux26
Delux26
  13 stycznia 2013

z tego co wiem ustawowo jest 14 dni , ew. max 30 dni , a co do kary to nie wiem

WujekBeton
WujekBeton
  13 stycznia 2013

Tak trochę poza tematem, ale gaśnice to mogą sprawdzić czy posiadasz, o sprawdzeniu tego czy jest zalegalizowana wg prawa mogą sobie pomarzyć.

Możesz mieć przegląd na dodatkowym świstku. Ja tak kupiłem poprzedniego Mercedesa i jego właściciel nie wyrabiał dowodu, tylko zrobił przegląd, bo była już pora i dał mi ważny dowód z tym dodatkowym świstkiem. Nie pamiętam ile czasu tak jeździł na tym świstku, ale zarówno jego jak i mnie nikt się nie czepiał, jedynie przy rejestrowaniu przez mnie samochodu Pani w wydziale uparła się, że w124 i 220e to nie to samo, ale to inna historia...

Lucas
Lucas
  13 stycznia 2013
Konto usunięte
Konto usunięte: o sprawdzeniu tego czy jest zalegalizowana wg prawa mogą sobie pomarzyć

O jak dobrze wiedzieć, więc nie muszę kupować nowej :)

Konto usunięte
Konto usunięte: z tego co wiem ustawowo jest 14 dni , ew. max 30 dni , a co do kary to nie wiem

No kurczę, to na dokumencie powinna być jakaś informacja dotycząca ważności tego dokumentu.
Delux26
Delux26
  13 stycznia 2013

diagnosta powinien poinformowac o tym ile ma sie na to czasu , a dla policjanta to rybka twoje zaświadczenie, on
bierze tylko te dokumenty o ktorych
mówi PRD a tam nie ma mowy o
zaświadczeniu i sprawdza to na podstawie
dowodu rejestracyjnego gdyż kontrola
drogowa odbywa się na zasadach i wg przepisów PRD a nie o diagnostyce.
Dokumentem dopuszczającym pojazd do
ruchu jest DR a nie zaświadczenie od lolka
z warsztatu

Delux26
Delux26
  13 stycznia 2013

a natomiast zaswiadczenie jest do Art. 72.
1. Rejestracji dokonuje się na podstawie:
....
4) zaświadczenia o pozytywnym wyniku
badania technicznego pojazdu, jeżeli
jest wymagane albo dowodu rejestracyjnego pojazdu lub innego
dokumentu
wydanego przez właściwy organ państwa
członkowskiego Unii Europejskiej,
Konfederację Szwajcarską lub państwo
członkowskie Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) –
strony umowy o Europejskim
Obszarze Gospodarczym,
potwierdzającego wykonanie oraz termin
ważności
badania technicznego;

Lucas
Lucas
  13 stycznia 2013

Ale widzę, że nie ma mowy o żadnych karach od wydziały komunikacji jakimi mnie milicjant straszył.

NuTiiiiii
Posty: 70111 (po ~86 znaków)
Reputacja: -1080 | BluzgometrTM: 51
NuTiiiiii
  16 stycznia 2013

Tym naszym policjantom widzę nieźle się popiedoliło w baniach. Lepiej niech zrobią sobie zajęcia o tematyce samobójczej i zrównoważą psychikę bo co odwalają to bania mała.

Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało :ziober2:
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek :pilka:

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.