dociążenie tyłu

witam
jak w temacie

mam problem z samochodem dupą mu strasznie nosi
auto alfa 145 boxer
przyczepnosc zajebista z przodu bo wiadomo zawias i ukochany boxerek
tyle ze własnie problem z tyłem
zawias niby kupiony jest ale coś nie widzi mi sie zeby to pomogło

jakieś pomysły co z tym zawiasem tył zrobić ?

auto czysto do zabawy czyli komfort nie wazny :)

większe felgi, opony mniejszy profil i powinno się uspokoić :)

nie to chyba niebardzo bo był na 16 i tez nosi

może jakiś spoiler? : P



Chyba, że byś jakoś go dociążył, np 50 kilo kartofli w bagażniku : P Takie tańsze rozwiązanie..

Ze dwa worki z pisakiem i pomaga na 100%

sprawdz tuleje http://www.forum.alfaholicy.org/166/3461-alfa_romeo_166_tuleje_tylnej_belki-6.html tu jest temat pływania alfy ale 166 moze cos Ci sie przyda....

heh worek piachu jak najbardziej :P

niechodzi o pływanie samochodu tylko o nieprzyczepny tył

w szybkich zakretach auto po prostu tyłem myszkuje
miałem oryginalny alfowski nówka, tuningowy i zamiennik twardszy
i na kazdym po prostu auto ma tendencje to uciekania czy noszenia tyłem

denerwuje to jak cholera

haha spoiler to nie głupia rzecz przy duzych predosciach aa alfa po zakretach ile 120-140 pójdzie to max
tam niema wtedy co docisnąc wiec pomysł odpada :)

A gdybyś dał po prostu miększe sprężyny z tyłu?

może coś nie tak z autem :D , może to alfa zrobiona z wielu ???

widzę, że problem ten sam co w fiatach punto :D chyba tego raczej nie zlikwidujesz...po prostu wada fabryczna

A jak byś założył na tył szersze opony ? coś typu przód 215/40 R16 a tył 245/40 R16 ?
?

miekki bedzie mniej stabilny

alfa z jednej alfy :)


tak ale chociaż to troche zniwelować
strasznie to denerwuje jak sie szaleje
haha w sumie przód to praktycznie jak po szynach wiec tył szaleje


nie próbowałem aa nie głupi pomysł
duze szerokie kapcie i moze da rade

Jesli chodzi o tą kwestie to jakie masz zawieszenie ?? gwintowane czy zwykle ?? jak gwintowane to oposc go jakies poltora cm w dól na tyle a jak zwykle tona twoim miejscu zrobil bym kąty z przodu , wtedy automatycznie tył bedzie mial to samo i sie uspokoi :)

przodu nie dotykam
samochód przodem idzie jak po szynach

z tyłu był i gwint i zwykłe
na gwincie musiał byc w cholere nisko wtedy trzymał sie ale poza równą drogą nie dało sie jechać bo brało koła o bude
z tyłu to było prawie sztywne zawieszenie (w sumie juz brak zawieszenia)

temat niedługo umiera bo zima
ale na wiosne musze dosc z tym bo za cholere nie idzie sobie tym poszaleć