Witam Panów i nieliczne Panie. Mam pytanko odnośnie kupna auta z Reichu . Czy ktoś już sprowadzał sobie furę zza Odry? Interesuje mnie jak to wygląda ze strony technicznej, czy można jeszcze znaleźć coś interesującego, czy wszystko już poszło przez naszych handlarzy? I jak z kwestią dogadania się z Niemcem, potrzebny będzie profesjonalny tłumacz czy podstawy języka wystarczą?
Jeszcze jedno, są firmy lub osoby zajmujące się sprowadzaniem aut z Niemiec, czy wart korzystać z ich usług?
Samochód z Niemiec
podstawy wystarcza jesli znasz sie na autach i sam ocenisz czy warto, handlarze wynajduja ciekawe auta wiec i Ty dasz rade, jesli interesuje Cie np cos starszego typu 124 to tego juz wielu handlarzy nie zwozi bo za stare ;) z uslug firmy nie ma sensu korzystac bo.... szkoda przeplacac :P lepiej sledzic rynek uzywek i polowac ;) a co konkretnie chcesz wynalezc?? ja tam sie wybieram jutro do Sasiadow na dluzej ;)
U mnie w szanownym urzędzie to rodzina ( w tym ja) miała problemy z czterema autami pod rząd i trochę boję się. Do Ostrowi to mogłem lecieć, ale do Reichu to już daleko trochę.
noo dlatego ja juz troche nie ufam jak mam sprowadzac cos... bo wez sobie teraz dzwon do kolesia do Anglii, jeszcze ten typek nie odbiera
tak się właśnie dzieję jak się wcześniej nie dogadało i kupowało się na wariata... trzeba znać język i trzeba wiedzieć co trzeba mieć jakie papiery aby móc legalnie w Polsce jakies auto czy moto zarejestrować.
Duszę mam motocyklisty
Autami nie gardzę
Mercedes w123 2.4D :)
Do przetłumaczenia papierów to tłumacz przysięgły musi być.
A do dogadania się z Niemcem to jak kto woli.
No przecież są to zwykli handlarze.
Takiego czegoś jeszcze nie robiłem ale kupiłem od handlarza świeżo sprowadzonego jakieś pół roku temu i jest wszystko git.
Warto nie warto na pewno dopłacisz do interesu spokojnie z 1500zł.
Jak chcesz więcej wiedzieć odnośnie sprowadzenia i jak wszystko wygląda to napisz na pw.
Jeżdżę po auta do Hof , Norymbergi i Monachium jak znajdziesz sobie coś w tamtych rejonach i dojedziesz do Mnie do Łodzi to możesz zabrać się ze Mną a wrócisz autem na kołach .
No przejedź się tym autem w Niemczech której jest już dla Niemca wyeksploatowane a przejedź sie w Polsce tym w igła stanie. Ja rozumiem że da sie kupić coś taniej bo komuś sie komornik w....ł na chate i jest coś dobrego w jeszcze lepszych pieniadzach bo ktoś ma parcie na kase ale to jest przypadek jeden na ileś .
Słuchaj nie ma reguły. Ale już sam to zauważyłem ze z niektórymi autami warto się porozglądać w Polsce. Przykład ojciec kupił lexa gs300 98 rok za 14 tys zł 530 tys przebiegu.
Jeden właściciel serwisowane od początku do końca. Auto w ogóle nie zniszczone. Dla porównania w Niemczech zaczynają się od 4.5tys euro maja 170 tys przebiegu ale są sto razy bardziej zniszczone. :)