Witam!
Sytuacja wyglądała następująco:
Wczoraj na stacji benzynowej, cofając przetarłem zderzak pewnej dziewczynie. Proponowałem jej dogadanie się i nie spisywanie oświadczenia. Chciała oświadczenie, więc ma. Przyznałem się, że jest to z mojej winy, oznajmiłem to na piśmie. Rysa na jej zderzaku jest może 10-15 centymetrowa. Dzisiaj rano dostałem od niej sms-a, że jednak chce się dogadać i chce za zderzak 200 zł. Skąd mam pewność, że nie zrobiła sobie ksera oświadczenia i nawet jak odda mi oryginał to czy nie złożyła ksera do ubezpieczalni?
Albo ktoś jej powiedział, że dostanie za to marne grosze i obudziła się, że lepiej jednak było brać tą kasę.
Moje auto stoi na ojca. On ma swoją astrę, ja swojego escorta. Zniżki pójdą tylko na escorta, prawda? Mam ubezpieczenie w allianzie. Pozdrawiam.
Kolizja....
Ja bym klientce nie ufał, bo może być tak że zedrze z Ciebie 200 zł i do tego jak odda oświadczenie to zniżki pójdą w las.
Takiej pewności nie masz i mieć nie będziesz.
Najlepiej dowiedz się ile taka naprawa powinna kosztować, bo może chce wyłudzić od Ciebie więcej niż jest w stanie dostać z ubezpieczenia ;) - nie wiem, nie znam się.
Tego się właśnie boję. Dlatego jej odmówiłem.
wiem ile taka naprawa może kosztować. Marne grosze. Po prostu kobieta była wystraszona i chciała to załatwić oficjalnie, i pewnie ktoś jej powiedział, że dużo za to nie dostanie to nagle chce się dogadać na 200 zł. Klamka zapadła. Nie chciała to nie.
I bardzo dobrze zrobiłeś....chciała oświadczenie, niech ma , wzięła by te 2 stówy rysę zamalowała za jakieś 50 zł i była by 150 zł do przodu :)....ale jak to głupie ;D a zniżki rzecz nabyta po jakimś czasie wrócą z powrotem :)
wiem. Zapłacę te 10 % więcej (jakąś stówkę) i jestem 100 do przodu. A Ona dostanie 50-100 zł za ten zderzak i wynika, że ja na tym lepiej wyjdę.
miałem podobną sytuację. Dzień po spisaniu oświadczenia dostałem sms, że koleś chce tylko 20 zeta za nową ramkę na rejestrację ;D Wpłaciłem mu. Uwierzyłem, że oświadczenie podarł. Od paru lat nic nie przyszło, więc chyba zostało podarte ; )
ja na Twoim miejscu bym się nie wygłupiał i dał jej 200 zeta, spisał popierek, który bym jej dał do podpisania, że pokryłeś straty wynikające z wypadku opisanego w oświadczeniu z dnia i dołączył ksero oświadczenia. Poza tym nie wiem czy ksero oświadczenia ma moc prawną taką jak oryginał.
Nie wiem czy tak to się załatwia, ale pewnie tak bym teraz kombinował.
a taka rysa może kosztować i 20 zeta / dziękuję u zaprzyjaźnionego blacharza / jak i grubo ponad 200 zeta.
Możesz napisać taki jakby aneks do oświadczenia. Piszesz że zapłaciłeś zadośćuczynienie w kwocie 200zł ale poszkodowana zrzeka się prawa do odszkodowania i tyle.
Dokładnie, zrób swoje oświadczenie że sprawę załatwiliście polubownie i że nie będzie mieć wobec Ciebie żadnych roszczeń.
One passion one team