Vectra A 1.6 75 Hp 89r.
Mniejsza o to , od pewnego czasu coś stuka w silniku , samochód tak nie przyspiesza , kopci w różnych kolorach , raz na niebiesko , raz na czarno.
Wywalić to na zlom , czy może jeszcze coś da się zrobić z tym samochodem?
Zamieszczam filmik , może stwierdzicie co tam stuka.
Muzyki nie komentujcie nawet
http://szyjaaa.wrzuta.pl/film/83BjnuIWRnL/moto_0077
ja bym oddał na złom to auto.
kopci na niebiesko i pewnie sprężania nie ma
mało nie słychać na filmiku.
remont tego wyjdzie pewnie więcej jak to jest warte
jak już to znaleźć używany silnik z gwarancją rozruchową i przełożyć
Ale ja bym w to sie nie bawił i kupił jakieś inne tanie auto
Samo kopcenie to moge przeżyć , bo ogólnie rzecz biorąc wymienić uszczelniacze na zaworach. Zastanawialem się nad przekladką ,samochód jest wart na chodzie jakieś 2 tys , a tak sprzedam go za góra 500 zł. Więc lepiej wsadzić silnik za 400 zł i do ludu. : )
Przynajmniej wg mnie.
Ogólnie rzecz biorąc to nic skomplikowanego : ) Chętnych bylo , ale jak samochód jezdzil. Chcialem go sprzedać za 2 tys : ) i za tyle go sprzedam jak zrobie. Silnik sam przeloże , ewentualnie ze szwagrem : )
moja rada.kup moto doktora, w kazdym sklepie motoryzacyjnym i wlej go...najprawdopodobniej przestanie brac olej itp a co za tym idzie kopcic,no chyba ze usterka mechaniczna np tlok to nie,ale po 2 to takie silniki ojciec sprzedawal z niemiec po 500-600zl z wymiana wiec mozna wymienic drogi nie jest i bedzie auto smigalo dalej...
taa, doktora... Lepiej wystaw go na aukcje, wlej ze 3 puchy doktorka i go opchnij. Przez ok 100km wszystko będzie cacy, a sypnie się już u nowego właściciela... Oczywiście jeśli tłoki są całe itp