była to do konca moja wina czy nie??? Jechalem sobie za autem na podwójnej ciaglej włączyłem kierunek i wzielem sie za wyprzedzanie. wjezdzałem juz na lewy pas a gosciu przede mna właczyl nagle kierunek i skrecil w lewo. ja nie zdarzylem wychamowac i przywalilem mu w lewa strone tylu. co wy o tym sadzicie????
czyja wina???? strona 2 z 5
on skręcał w lewo bez zakazu? w inną droge? czy nie było tam nic?
jeśli to była droga inna czyli wyprzedzałeś na skrzyżowaniu?
jeśli tak to twoja wina
I to już jest odpowiedz
Sądze że jesteś kretynem i zastanawiam się kto ci dał prawo jazdy
Trzeba sie upewniać sle skoro jest ciągła to zwykle oznacza zbliżanie się do skrzyżowania-to ciebie nie powinno być na lewym pasie
Cały rok jeżdzą na światłach
Tyle że to na kierowcy takiego pojazdu spoczywa odpowiedzialność za przekraczanie przepisów kiedy jest w akcji i jeśli byłaby to sytuacja z udziałem takiego pojazdu wina byłaby też po stronie kierowcy karetki
A podwójna ciągła to taki pikuś?
Z tego co widze to bardziej twoja wina jak współ wina
chociaż z wypadkami róznie bywa w polsce
często wygrywa ten bogatszy
pierwszy raz szlysze ze jak jest podwójna ciagla to mosi bys skrzyzowanie . jestes troche przemadrzaly i myslisz ze wszystko wiesz. i jeszcze to hasło co za kretyn dal ci prawo jazdy :) . ty pewnie nigdy nie przekroczyles predkosci nawet o 10km na h. a twoja predkosc maksymalna z jaka jechales to 90km albo nawet nie.
ze wyprzedzalem na ciaglej to nie znaczy ze nie znam przepisów. jest dozo przepisów których nie przestrzegam. ale mi o to nie chodzi. chodzilo mi ze by ktos co sie zna odpowiedzial mi na moje pytanie. i bylo kilka osób co mi napisalo np. to by pewnie wyszla twoja wina, mogla by bys współwina,itp. a reszta po co siedzi na tym forum ze by sie wymadrzac co to oni nie sa.
Nie musi być tylko zwykle zbliżając się do niego jest podwójna
To twoje zdanie - ja tylko stwierdzam fakty
Przekraczam często nawet bardzo ale jeśli brałbym sie do wyprzedzania na podwójnej(co czasem robie) i uderzył w kogoś kto skręca to nie szukalbym idiotycznego wytłumaczenia
Napisałem ci jasno i wyraźnie że wina była twoja a ten kto wspomina o współwinie razem z tobą powinien wrócić na kurs - wyprzedzałeś na podwójnej ciągłej i prawdopodobnie na skrzyżowaniu samochód który (jak sam napisałeś) sygnalizował skręt - więc nie wiem gdzie tu jest coś niezrozumiałego
Nigdy się jeszcze nie spotkałem aby przy wjeździe na podwórko była podwójna linia ciągła. Zawsze widziałem, że jest przynajmniej kawałek (na szerokość wjazdu) przerywanej w takich miejscach.
A co do winy to jest bankowo Twoja i nie szukaj głupiego wytłumaczenia. Ciekaw jestem skąd masz te prawo jazdy. Wydrukowałeś sobie sam?