UEFA Europa League 2012/2013 - faza grupowa cd strona 5 z 10

NuTiiiiii: Jak tam dla kogo, takie MU, City, Arsenal może i olewa LE bo ma kasę a np. dla Fulham była to okazja do zarobienia kasy i wygrania czegokolwiek. Przecież w sezonie 09/10 przegrali nieznacznie z Atletico w finale.

LeonGrande: W sensie że SerieA będzie na równi z liga polska pod wzgledem wystepujacych w pucharach druzyn. ( o ile polskie kluby awansuja)

LeonGrande: Napisze to z mojej perspektywy. Moze to smieszne, ale dla mnie Puchar Uefa, stara formuła play off, byla bardziej prestizowa niz obecne rozgrywki Ligi Europy, wiecej emocji u mnie wzbudzał tamten PE niz ta obecna LE, przekombinowali z tymi grupami, taka LM bis, tyle ze biedaczkowa bo nikt serio nie traktuje.

Konto usunięte: wlasnie ze nie Nutiii, w lidze angielskiej nie ma tak jak w hiszpanskiej gdzie najwiekasz kasa idzie tylko na Real i Barcelone i moze Valencie w angli nie ma takiej przepasci finnansowej tak jak jest w hiszpani

Konto usunięte: NuTiiiiii: Jak tam dla kogo, takie MU, City, Arsenal może i olewa LE bo ma kasę a np. dla Fulham była to okazja do zarobienia kasy i wygrania czegokolwiek. Przecież w sezonie 09/10 przegrali nieznacznie z Atletico w finale. wlasnie ze nie Nutiii, w lidze angielskiej nie ma tak jak w hiszpanskiej gdzie najwiekasz kasa idzie tylko na Real i Barcelone i moze Valencie w angli nie ma takiej przepasci finnansowej tak jak jest w hiszpani

Konto usunięte: Angielska sprawiedliwośćCo ważne, Anglicy dzielą też wpływy z transmisji w sposób najbardziej zrównoważony. 50 procent pieniędzy za transmisje w kraju dzielone jest po równo, udział w 25 procentach zależy od liczby transmitowanych meczów danego klubu, a kolejne 25 procent uzależnione jest od miejsca na koniec sezonu. Ponadto wszyscy dostają tyle samo z wpływów z transmisji na innych rynkach. Dzięki takiemu systemowi w Anglii są najmniejsze różnice w dochodach klubów z praw telewizyjnych wśród czołowych lig Europy. W zeszłym sezonie najwięcej zarobił mistrz, Manchester City – 60,6 mln funtów (74,5 mln euro). Najmniej spadkowicz Wolverhampton – 39 mln funtów (48 mln euro). Za rok, jeśli zostanie utrzymany ten model podziału środków, najsłabsi dostaną co najmniej 65 mln euro. To sprawia, że w Anglii każdy klub Premier League stać na zatrudnianie mniejszych czy większych gwiazd. Przeciętny Queens Park Rangers sprowadził takich zawodników jak Julio Cesar, Park Ji-Sung czy Djibril Cisse.

Konto usunięte: W Anglii różnica między najbogatszymi a najbiedniejszymi to 1,55:1. W Hiszpanii 12:1. Tam kuby same sprzedają prawa. Dzięki temu Barcelona w sezonie 2010/11 zarobiła 163 miliony euro, a Real zainkasował 156 milionów. Oba kluby pod tym względem zdecydowanie przebijają angielskich potentatów. Nawet w przyszłym sezonie, po podpisaniu lukratywnego kontraktu, czołowe kluby angielskie nie dogonią Realu i Barcy, bo zarobią ok. 110 mln euro. Pozostałe kluby hiszpańskie są jednak w tyle nawet za słabeuszami z Premier League. Valencia i Atletico dostają po 42 mln euro, czyli o 6 mln mniej niż wspomniany Wolverhampton. A najsłabsze kluby La Liga otrzymują jedynie po 13 mln. Takie zasady podziału nie podobają się większości klubów. Buntowi przewodzi prezes Sevilli Jose Maria del Nido. Ma coraz większe poparcie. – Jesteśmy zjednoczoną grupą 13 klubów. Będziemy walczyć, aż osiągniemy nasze cele dla dobra całej ligi – powiedział przed startem sezonu prezes Atletico Enrique Cerezo.

LeonGrande: H96 w zwyczaju juz w LE w 90 min strzela wygrywajacego gola, gratulacje dla krzycha