Ostatnio przeglądałam różne rzeczy na komputerze i znalazłam wiersz, z maja chyba. Chociaż tu i tak nikt niemal nie pisze to wstawię.
Czystego nieba na próżno poszukiwać,
Gdzie skazą są nawet anioły,
Nieprawdą są gwiazdy
I kłamstwem słońca promienie.
Zgadywać się obawiam,
Gdzie szukać piękna świata,
Bo odpowiedź pewnie nie wzbudzi zachwytu.
Mam dziwne wrażenie, że cechy których szukam
Są dawno głęboko pod ziemią,
Tuląc się w stopionych minionym czasem kościach,
Gdy szukałam ich w tafli przejrzystej na pozór wody,
Dotykając jej czule opuszkami palców
W mig się mąciła i wypływał z głębi muł.
Gdy w twardych skałach,
rozbijając ich wierzchnią warstwę
i dostrzegając głębokie wnętrze,
nadmiar słońca węglił i je.
Że nawet niemożliwością było spróbować.
Więc pytaniem, po co i jakim celem,
skoro odpowiedzią jest jej brak
na te najbliższe naszemu sercu niepewności?
lista tematów
Bo nikt tu nic nie wstawia. Wiersz.
jakie to śliczne:))
`To moja chora bajka,ten nienormalny syf,tu wilk zgwałcił kapturka i zaraził go HIV.