Od lat zadawano sobie pytanie, jak będzie brzmiał (o ile kiedyś powstanie) wspólny album twórców Tworzywa Sztucznego - Fisza i Emade, oraz ich ojca - Wojciecha Waglewskiego. Dywagacje znalazły w końcu swój szczęśliwy finał. Finał, który na pewno zaskoczył, ale w żadnym wypadku nie zawiódł.
Fani bogatej i pełnej różnorodnych wpływów muzyki także będą usatysfakcjonowani. Emade swoim wyczuciem zamienił produkcję "Męskiej muzyki" w magiczną szafę grającą. Co rusz wypadają z niej brzmieniowe drobiazgi, a to trochę bluesa, a to nienachalna elektronika, a to wręcz punkowa energia. Wszystko spojone klamrą mocnego, męskiego rockowego grania - zdecydowanego, płynącego jak trzeba, świetnie skomponowanego i zaaranżowanego.
Wspólna płyta trzech panów z muzycznej rodziny Waglewskich to coś, na co wygłodniali sympatycy oryginalnej, polskiej muzyki czekali od lat. Efektowna, ale nie efekciarska, szczera, ale nie ckliwa, prosta, ale nie prostacka - taka jest "Męska muzyka".
Ja osobiście słucham metalu , ale po zobaczeniu koncertu ich na woodstocku , zakochałem się w ich muzyce :D Idealna by zrelaksowac się w fotelu z piwem w ręku xd :DPozdro!
Jeden z kawałków: (przed: youtube.com) watch?v=DbLpyP6isQE