no czy ja wiem... do powtórzenia ;) co z tego że rytm nie regularny ale tak naprawdę nic specjalnego. na talerzach nic nie gra... posłuchaj sobie kawałków tool-a, a mianowicie :
http://www.youtube.com/watch?v=RelR85j09XY&feature=related - słucham tego kawałka od około 2 lat i do tej pory nie udało mi się rozgryźć tego początku. wstęp jest magiczny jak i reszta utworu, to co carey wyprawia to poezja ;)
http://www.youtube.com/watch?v=x3R4zkblHZk - wydaje się prosty ale... właśnie ale. do czasu, a dokładniej od 2:48 nie wiem co się dzieje. może i tego nie słychać za dobrze na tym kawałku z youtube-a ale naprawde to sa rytmy.
słyszałem już naprawdę wielu dobrych perkusistów i jak dla mnie carey nadal mnie zadziwia i wątpię żeby istniał jakiś bębniarz o takiej ''fantazji'' jak on. nie mówię tutaj o tych najbardziej znanych jak neil peart, mike pontoy czy dave lombardo bo ta starzy wymiatacze. carey ma taki styl jaki ja lubię dlatego ubóstwiam chłopaka za to co gra.