Co ostatnio obejrzałeś? strona 14 z 377

Krótko i na temat - tytuły ostatnio obejrzanych filmów plus ew. wrażenia po ich zobaczeniu ;)

O tak. Mimo hektolitrów krwi jeden z lepszych horrorów. :o

Sweet movie. :>
Hym, o tym filmie raczej nie da się powiedzieć 'podobał się'.. to dlatego, że w pewnych momentach przeraża swą obrzydliwością.
Ostatnia scena czyli orgia pokarmowo - wydalnicza zapewne nie dla każdego.

Sezon na misia 3

pachnidło .
chłopaki też płaczą .

W ogóle filmy na podstawie powieści Philipa Dicka są dobre. Np raport mniejszości, albo Scanner Darkly. Ten drugi jest o tyle ciekawy, że został nagrany dziwną animacją, nałożoną na prawdziwą grę aktorów. Fabuła też interesująca.

Oczy Julii. Oglądałam mnóstwo filmów o niewidomych kobietach ściganych przez psychopatów, więc szczególnego wrażenia nie zrobił, ale nie był najgorszy.

Norwegian Wood- Dziwne, azjatyckie, ale w porządku. Ładna muzyka. +

Oł.
Też ostatnio widziany. Trochęę czekałam na napisy, aż w końcu się doczekałam. :>
Film ogląda się dość przyjemnie, ale koniec końców trochę rozczarowuje. Zapewne dlatego, że widziałam inne 4 filmy tego reżysera i mam porównanie. Były o wiele lepsze, ten wypada dość słabo.
Postać Naoko od początku nie wzbudza we mnie żadnych emocji.
Może Murakami wie co robi nie pozwalając ekranizować swoich powieści. :)
Aaa. Muzyka faktycznie duży, duży plus, ale to dlatego, że wziął się za to jeden z radiogłowych. :d

Biała i Strzała podbijają kosmos - maraton bajkowy c.d :)

Kilka scen była niekoniecznie w moim guście. Byli bardzo bezpośredni trzeba przyznać
Spodziewałam się co się stanie z Naoko, a scena gdy ta jej znajoma z ośrodka powiedziała do chłopaka "Mam do Ciebie prośbę, możesz sie ze mną przespać?" skwitowałam fejspalmem. W sumie z tych wszystkich otaczających go skrzywdzonych dziewcząt to jego mi było szkoda. Z azjatyckich filmów "tego" typu oglądałam Łuk, tam już muzyka była naprawdę genialna :))

Duma i uprzedzenie(2005). Ach! Naprawdę spodziewałam się innego zakończenia, ale uwielbiam motyw relacji męsko-damskich jaki tam zaistniał. Pan Darcy to zaiste intrygujący mężczyzna :D +

Po opiniach nastawiałam się, że go nie zniosę. A pomimo krwi, bólu, to bardzo smutny film i poruszył me serducho.

Jak zwykle - książka o niebo lepsza :)

Zapewne. Myślę teraz o wszystkich romansidłach tego typu i zamierzam obejrzeć wichrowe wzgórza, ale może zamówię sobie na jutro książkę. Hm, hm.. : )

Paul - całkiem przyjemna komedia, zwłaszcza za te smaczki w postaci nawiązań do innych filmów sf

BOŻE!
Moja ukochana książka :D zmuszona byłam do przeczytania na studiach, a wciągnęłam ją w kilka godzin. Ach!

Kurde, mam dylemat. Do filmu ciągnie mnie aktor, za to moja wyobraźnia przy książce sprawdzi się o niebo lepiej.. :x
Dobra, poszukam książki

Ciasteczko z bałaganem w oczach
A w książce Heathcliff Cię zauroczy po uszy, zobaczysz ;>

Mam na myśli sir Matthew Macfadyen ;D
Nie wątpię